W tym filmie nie chodzi o zabijanie i strzelanie ... dzieci ...
Tylko o poświęceniu człowieka i pokazaniu co może człowiek zrobić dla drugiego.
Heh raczej co moze Amerykanin zrobic dla ludzi = amerykanski stereotyp = tylko 5/10
Jak chcesz zobaczyć dobry film o poświęceniu, to polecam "Listę Schindlera". "Łzy słońca" jest skierowany do osób o słabej odporności emocjonalnej. To kicz w najgorszym wydaniu, bo poruszający istotny problem współczesnej Afryki. Nie ma problemu jak kiepski film jest o niczym, gorzej jak o czymś ważnym.
Łzy słońca to obraz zbiorowego podniecenia Ameryką, film niestety ale trzeba podzielić na 2 etapy pierwszy akcja komandosów mająca na celu zabezpieczyć panią doktor-ok sprawnie zrealizowana i w miarę realistyczna. Niestety ale druga część to kompletna porażka nie dość że dowódca(Bruce Willis) poświęca oddział komandosów dla kilku murzynków, za co w rzeczywistości groził by mu sąd wojenny to jeszcze wycina całą murzyńską armię w sześciu chłopa, amerykanie walczą zabijając tysiące murzynów, którzy strzelają do nich tak jakby mieli zamiast ostrej amunicji ślepaki. Film jest żenującym obrazem amerykańskiego bohaterstwa dlatego nie zasługuje na wyższą ocenę niż słabe 5.