Zastanawiam sie co bylo celem tego filmu.
Glebokie przemyslenia jak w Cienkiej Czerwonej Linii czy chocby w Ryanie, czy wartka akcja jak w Rambo ze Stallonem ?
Chyba ani to ani to.
Bo z tego filmu ani to dobra sensacja, ani to dobry ugniatacz mózgu.
Glupia historyjka, jeszcze glupsze zachowanie zolnierzy, totalnie infantylne i naiwne, glupia pani doktor...
Ehhhh, nawet facjata Bruca Willisa niewiele ten film ratuje. Polecam obejrzec, mily relaks zapewniony bo film nie jest taki w sumie zly pod wzgledem dostarczania przyjemnosci z ogladania, ale ja oczkiwalem czegos na miare dwoch filmow wojennych wymienionych przeze mnie wczesniej i pod tym wzgledem sie totalnie zawiodlem :(